Jak by to było, gdyby cała populacja Sędziszowa Małopolskiego (powiedzmy - około 7000 osób), stanęła na jednej scenie, by razem śpiewać?
Mniej więcej tak!
poniedziałek, 29 czerwca 2015
niedziela, 28 czerwca 2015
Różności
Codziennie widzimy wiele interesujących rzeczy, którymi chcielibyśmy się z Wami podzielić. Nie ma sensu robić osobnego postu, aby pokazać jedno zdjęcie, dlatego opublikujemy je razem. Zapraszamy :)
piątek, 26 czerwca 2015
Līgo!
Obrzędy nocy świętojańskiej są u nas dość dobrze znane. Ogniska, szukanie kwiatu paproci i takie tam... Kto chce, bawi się w ten sposób. Nie sądziłam jednak, że jest kraj, w którym noc ta jest tak ważna, że jego obywatele mają z tego powodu dwa dni wolnego...
czwartek, 25 czerwca 2015
Tallin, dzień 3
23 i 24 czerwca to na Łotwie dni wolne od pracy. Moje biuro postanowiło, że, zamiast przychodzić do pracy w poniedziałek, będziemy pracować w następną sobotę. W ten sposób miałam długi, bo aż pięciodniowy weekend. Dzięki temu nasz pobyt w Tallinie mógł trwać trzy dni.
Tallin, dzień 2
Hurra! Świeci słońce! To nic, że jest około 15 stopni - ruszamy na free walking tour!
środa, 24 czerwca 2015
Tallin, dzień 1
Sobota, godz 7 rano. Po 4 godzinach podróży autokarem Simple Express wysiadamy na Tallinna Bussijaam, czyli tallińskim dworcu autobusowym. Pierwsze wrażenia - masakra....
poniedziałek, 22 czerwca 2015
Nie tylko nocleg
Ten wpis miał być irytujący, bo bez polskich znaków. Dlaczego? Bo piszemu ze stolicy Estonii - Tallina.
piątek, 19 czerwca 2015
czwartek, 18 czerwca 2015
Kolbuszowa
W niedzielę postanowiliśmy zwiedzić Łotewskie Muzeum Etnograficzne. Położone jest ono na obrzeżach Rygi, nad jeziorem Juglas.
środa, 17 czerwca 2015
Kto zwiedza Łotwę?
Jeszcze przed przyjazdem do Rygi wyszukaliśmy grupę Couchsurfing - ludzi, którzy podróżują, lubią poznawać różne kultury, języki itp. W każdym większym mieście - także w Polsce - tego typu grupy maja regularne spotkania, podczas których "lokalsi" i przyjezdni rozmawiają na przeróżne tematy i w przeróżnych językach. Nie inaczej jest w Rydze.
poniedziałek, 15 czerwca 2015
Pierwszy raz...
Cóż - bycie nie-do-końca-turystą niesie ze sobą wiele pozytywnych aspektów, ale wiąże się też z pewnymi konsekwencjami. Dzisiejszej nocy w naszym mieszkaniu miał miejsce pierwszy raz...
Free walking tour
Postanowiliśmy, że weekend spędzimy na zwiedzaniu Rygi. Stare Miasto i jego okolice znamy już dosyć dobrze, jednak żeby dowiedzieć się o nich czegoś więcej, dołączyliśmy do tzw. Free walking tour.
niedziela, 14 czerwca 2015
Białe noce
Wydawać by się mogło, że Łotwa, położona blisko Polski, nie zaskoczy nas niczym związanym z porami dnia i nocy. A tu zaskoczenie. Dlaczego?
piątek, 12 czerwca 2015
Zapomarańczowiło się...
Dzisiaj Stare Miasto wygląda inaczej niż dotychczas. Idąc z pracy, miałam problem, by przejść wśród głośnego tłumu ludzi ubranych na pomarańczowo.
czwartek, 11 czerwca 2015
Pierwszy dzień w pracy
No i wreszcie nadszedł ten dzień. 10 czerwca, początek mojej praktyki. Zaczęłam pracę w firmie Rem Pro.
Bardziej lub mniej znajomo
Jak zgodnie ustaliliśmy, zaletą wyjazdów - zwłaszcza tych dłuższych - jest, przede wszystkim, możliwość czerpania radości z każdej, nawet najbardziej błahej czynności.
Dlatego też dziś mogę napisać kilka zdań o...
Dlatego też dziś mogę napisać kilka zdań o...
wtorek, 9 czerwca 2015
Hej ho, hej ho, nad morze by się szło!
Takie już ze mnie ciekawe stworzenie, że bardzo lubię spędzać czas nad morzem. Najlepiej wypoczywam leżąc na piasku, patrząc w dal i słuchając szumu fal. Dlatego jedną z rzeczy, które jako pierwsze chciałam zrobić po przyjeździe do Rygi, to zobaczyć pobliską plażę. W tym celu udaliśmy się do Jurmały.
Pierwsze zakupy mieszkańców Rygi
Bycie turystą jest ciekawe, jednak my nie do końca jesteśmy turystami.
Nie mieszkamy w hotelu, nie zwiedzamy całymi dniami i nie żywimy się w restauracjach.
Dlatego też poniedziałek był dniem pierwszych zakupów.
Nie mieszkamy w hotelu, nie zwiedzamy całymi dniami i nie żywimy się w restauracjach.
Dlatego też poniedziałek był dniem pierwszych zakupów.
poniedziałek, 8 czerwca 2015
Pierwszy spacer
Wrażenia po pierwszym spacerze - piękne miasto! Wszystkie kamieniczki w centrum urocze i bardzo zadbane. Władze Porto powinny zobaczyć, że naprawdę da się utrzymać kamienice w dobrym stanie :p Było niedzielne popołudnie, więc ludzi w centrum dość dużo. Co ciekawe, na ulicy słychać prawie tylko i wyłącznie język rosyjski. Pani w kawiarni, przyjmując od nas zamówienie, zaczęła mówić do nas w tym języku. Rozmowę po łotewsku słyszeliśmy maksymalnie 5 razy, rosyjskich - dziesiątki. Napisy na sklepach, znakach, plakatach itp. są po łotewsku, ale książki i gazety wyrozkładane na przyulicznych straganach - rosyjskie.
Kilka zdjęć z lotu
Widoki za bardzo nie powalały. Lecąc nad Włochami, Portugalią i Hiszpanią widzimy zmieniający się krajobraz, góry, morza, plaże, ocean, a tutaj nieustannie to samo. Płasko, płasko, płasko... Cały czas pola, trafiło się tylko kilka wiosek.
niedziela, 7 czerwca 2015
No to lecimy!
Po nieprzespanej nocy, czterech godzinach drżenia o swoje życie w upiornym busie z nadpobudliwym i nieuprzejmym panem kierowcą w końcu się udało - jesteśmy na Okęciu. Btw. nie polecam za bardzo transportu LunaTrans - cały czas miałam wrażenie, że skrzypiące drzwi do bagażnika, gdzie leżały nasze bagaże w końcu się otworzą i torby poleeeecąąąą hen hen. Co do prędkości pojazdu kierowca też sobie nie żałował i na miejscu byliśmy pół godz przed planowanym czasem, pomimo 10 minutowego opóźnienia wyjazdu. I cały czas zastanawiam się czy to komfort tego busa był za niski jak na dzisiejsze czasy czy to ja jestem za bardzo rozpieszczona podróżowaniem Polskimbusem. Poniżej piękna fotka z postoju na stacji benzynowej :p
Na lotnisku czas miło minął nam na rozmowie z Asią,moją koleżanką, mieszkająca w Warszawie, która przyjechała umilić nam czekanie. Niestety, przez nieuwagę zabrała ze sobą moją szarą bluzę.
Teraz czekamy przed bramką na wejście na pokład :)
Na lotnisku czas miło minął nam na rozmowie z Asią,moją koleżanką, mieszkająca w Warszawie, która przyjechała umilić nam czekanie. Niestety, przez nieuwagę zabrała ze sobą moją szarą bluzę.
Teraz czekamy przed bramką na wejście na pokład :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)